Relacja z obchodów 60-lecia – czyli wielka duma

Relacja z obchodów 60-lecia – czyli wielka duma

12 lipca 2014 na zawsze zapisze się w historii Koła Darzbór i wspominany będzie w dużo dalszych krańcach kraju przez lata. U nieobecnych być może pojawi się powątpiewanie, jednak przebieg uroczystości, lokalizacja, inscenizacja oraz mnogość atrakcji przygotowanych przez Darzborowców była na najwyższym poziomie. Zewsząd spływające gratulacje i słowa uznania tylko lekko koją żal, że to trwało tak krótko i już jest za nami.

dsc0365_134148Rok jubileuszowy chodził po głowach niektórym jednak już dużo wcześniej. Już w czerwcu 2013 roku pojawił się apel Prezesa Marka Łukaszewskiego do myśliwych o czynne zaangażowanie w organizację jubileuszowego roku. Na apel odpowiedziało grono składające się z Bartosza Dubrowskiego, Jana Sobczaka, Mariusza Śliwickiego oraz Dariusza Tederko, które już do samego końca dźwigało ciężar dużej odpowiedzialności za to by się udało. Należy przyznać, iż plan jaki sobie zakreślono był dużo obszerniejszy niż sama uroczystość 12 lipca jednak plany swoje a życie swoje.

15Nie ma co ukrywać, iż pośród licznych planów to jednak w Luboradzy miało się dziać najwięcej i to co najważniejsze. Powrócono do tematu uchwały z 2011 roku dot. ufundowania sztandaru, do którego pomysłodawcom zabrakło konsekwencji. Może to i lepiej, że odłożono to w czasie do tak godnej chwili. Po konsultacjach i drobnych korektach ustalono wzór sztandaru i tego co miał przedstawiać. Sztandar Darzboru jest w dość nietypowych barwach jak na sztandar łowiecki. Awers jest w kolorze ecru z pozłacanymi ornamentami. W jego centralnym punkcie znajduje się scena na której św. Hubert klęczy na wzniesieniu przed jeleniem bykiem przy swoich psach. Scenę umiejscowiono na tle znajomego krajobrazu dla wielu naszych dsc0368_134304myśliwych – na wzniesieniu za wsią Juchowo (tzw. „siódme pole”) na szczycie którego wznoszą się zrośnięte konary kilku drzew z gatunku grab. Odzwierciedlają one silne więzy jakim połączone są drzewa tak jak historia oraz losy myśliwych Koła „Darzbór” w Szczecinku. Sztandar w całości ufundowali członkowie Koła, którzy podjęli decyzję by ojcami chrzestnymi trzymającymi pieczę nad godnością sztandaru byli Nadleśniczowie Nadleśnictw Czaplinek, Szczecinek oraz Czarnobór. Do pocztu sztandarowego wydelegowani zostali Koledzy: Jarosław Wasylczyszyn, Wojciech Grenda, Piotr Śliwicki, Jarosław Duda oraz Franciszek Burzyński.

dsc0361_134104Wieść gminna rozniosła się po przyjaźnie nastawionych regionach w Polsce i na zaproszenie odpowiedzieli nasi przyjaciele. Jak się później okazało nie wszyscy mogli dotrzeć, ale dzięki technologii również zaakcentowali swoją obecność w dalszej części obchodów. Szczególnie godne odnotowania była obecność przedstawicieli okręgowych władz PZŁ oraz współpracujących kół ze Szczecinka Ostoi, Oszczepu, Ponowy (wszystkie trzy jak i Rada Okręgowa na okoliczność nadania sztandaru pojawiły się z własnymi sztandarami), Sokoła Piławy, Słonka Grzmiąca, a także Bażant z Dobrzycy. Historyczne momenty dsc0369_134211chcemy przeżywać w obecności przyjaciół, więc mając świadomość, że tą relację przeczytają obecni z innych kół serdecznie Wam dziękujemy i czujemy się zaszczyceni, że mogliśmy współtworzyć to wydarzenie w Waszej obecności.

Jeśli uroczystość myśliwska to tylko przy dźwiękach rogów myśliwskich, marszy i sygnałów. Specjalnie dla „Darzboru” w uroczystości wziął udział Zespół Trębaczy Bór ze Szczecinka w pięcioosobowym składzie. To właśnie na sygnał zbiórki  odegranego przez sygnalistów rozpoczęła się 20140712_171227główna uroczystość w sobotnie popołudnie 12-go lipca 2014 o godz. 17.00. Na tle jeziora przed mównicą umiejscowiony mocny wieniec byka jelenia okazywał mocny dorobek koła, które za chwilę miało odbyć jeden z najważniejszych dni w swojej historii. Od rana osoby odpowiedzialne za organizację z niepokojem obserwowały prognozy pogody gdyż planowano je całkowicie przeprowadzić w plenerze, a deszcz mógł zniweczyć wszystkie założenia. Ostatecznie postanowiono zaryzykować i powierzyć los św. Hubertowi – jak się okazało na naszego patrona można liczyć.

Całą uroczystość przeprowadził nasz Kolega Dariusz Tederko. Znakomicie wywiązując się ze swoich obowiązków rozpoczął od wydania komendy do wprowadzenia sztandarów. Poczty prowadzone przez sztandar Rady Okręgowej w Koszalinie przedefiladowały w rytmie granego marszu wzdłuż myśliwych ulokowanych w bocznym skrzydle i publiczności. Na miejscu dla sztandarów oczekiwał już poczt sztandarowy Darzboru ze Szczecinka jeszcze bez drzewca i płótna.

dsc0359_134049Po przywitaniu gości głos zabrał Prezes Zarządu Koła Łowieckiego Darzbór w Szczecinku – Marek Łukaszewski witając gości, w tym przedstawicieli władz PZŁ, samorządowych, zaproszonych gości, rodziny oraz przyjaciół Koła. W swym kilkuminutowym wystąpieniu mocno zaakcentował największe wartości jakimi kierują się członkowie Koła, a więc tradycja, przyjaźń, umiłowanie do przyrody oraz szacunek dla starszych pokoleń myśliwych, które umożliwiły spotkanie w tym dniu przy takiej okazji. Po wystąpieniu rozpoczął się ceremoniał sztandarowy. Do wystąpienia zaproszono Prezesa Okręgowej Rady Łowieckiej Kol. Ignacego Jóźwiaka, oraz Łowczego Okręgowego Kol. Janusza Rynkiewicza, który następnie odczytał akt nadania i wręczył go dsc0370_134253Prezesowi Koła Darzbór Markowi Łukaszewskiemu. Chwilę wcześniej poproszono Ojca Chrzestnego obecnego na uroczystościach Nadleśniczego Nadleśnictwa Czaplinek Pana Roberta Frutczaka oraz najstarszego stażem członka Koła Darzbór – nemroda Kol. Andrzeja Krokosza o wniesienie sztandaru a pozostałe sztandary zasalutowały. Sztandar zgodnie z ceremoniałem był zwinięty i nigdy wcześniej publicznie nie prezentowany. Na jego drzewcu znajdują się cztery gwoździe pamiątkowe, po jednym srebrzonym honorujących Ojców Chrzestnych oraz pozłacany upamiętniający datę oraz miejsce nadania i poświęcenia sztandaru – ten gwóźdź został symbolicznie przybity przez Prezesa Okręgowej Rady Łowieckiej.

dsc0378_134547Po wbiciu gwoździ pamiątkowych Prezes Rady Okręgowej uniósł drzewiec prezentując sztandar publiczności, która mogła po raz pierwszy zobaczyć sztandar w pełnej okazałości. W tym czasie Prezes Koła uklęknął na prawe kolano wysłuchując odczytującego formułę przekazania sztandaru kończąc ujmując płat sztandaru i go całując. Po powstaniu sztandar został przekazany w ręce Prezesa Marka Łukaszewskiego, który z dumą skierował go w stronę Członków Koła i zaproszonych gości okazując oba płaty sztandaru, które przy lekkim wietrze prezentowały się malowniczo. Po prezentacji odbyło się przekazanie sztandaru pocztowi sztandarowemu Koła Darzbór, który następnie uczestniczył w poświęceniu sztandaru przez ks. dziekana Jerzego Stadnika z Parafii p.w. św. Brata Alberta w Bornem Sulinowie. Po godnym nadaniu sztandaru poczt sztandarowy równie godnie zrobił „ósemkę” defiladując przed zebranymi by mogli z bliska obejrzeć sztandar.

dsc0380_134554Za chwilę sztandar został wykorzystany do odnowienia przysięgi jaką ślubował każdy myśliwy przed swoim pierwszym polowaniem. Reprezentujący Członków Darzboru Koledzy Marcin Leśniewski, Tadeusz Pietras oraz Jan Sobczak asystowali Prezesowi klękając przy sztandarze wyciągnąwszy dwa palce dotykając płótna sztandaru powtarzali rotę ślubowania za Prezesem Koła kończąc przy odgrywanym sygnale „Darz Bór”.

Moment wyróżnienia Koła kończył się wraz z rozpoczęciem wyróżniania jego członków bowiem rozpoczęła się ceremonia medalowa. Decyzją Kapituły Odznaczeń Łowieckich Srebrnymi Medalami Zasługi Łowieckiej Odznaczeni zostali Koledzy Czesław Marek oraz Marcin Leśniewski. Brązowe 6Medale zostały przyznane Franciszkowi Burzyńskiemu, Andrzejowi Filipkowi, Jerzemu Kęsickiemu, a także pośmiertnie Henrykowi Mackiewiczowi, w imieniu którego medal odebrał syn Zbigniew Mackiewicz. Odznaczeni z pewnością na wyróżnienia zasłużyli, jednak nie tylko oni mają duże zasługi chociażby na niwie wychowawczej. W imieniu młodszej braci w Kole głos zabrał sekretarz Bartosz Dubrowski, który odczytał listę kilkunastu myśliwych, którzy mieli szczególny wpływ na młodych fryców przyuczając ich do łowiectwa. Zostali oni uhonorowani specjalnymi statuetkami z wygrawerowaną dedykacją „Tworzyłeś to Koło”.

Ostatnim oficjalnym akcentem w scenariuszu było wydanie Księgi Pamiątkowej Koła Darzbór. Głos zabrał Prezes Koła, który proszony o dokonanie pierwszego wpisu zaprosił by dołączyli 111się nemrodzi Andrzej Krokosz oraz Jan Natkański. W tym czasie życzenia składali goście zasypując pamiątkami i okolicznościowymi prezentami składanymi na ręce Prezesa Koła. Goście wybitnie i gustownie trafiali z prezentami mając na uwadze zbliżający się remont domku myśliwskiego w Kucharowie.

Darzbór lubi zaskakiwać. Gdy wydawało się, że za chwilę zakończy się część oficjalna do mównicy poproszono naszego Kolegę Bartosza Dubrowskiego, który oznajmił z mównicy, że m.in. dzięki myślistwu i Darzborowi poznał kobietę swojego życia, którą następnie zaprosił na środek, klękając i prosząc o rękę. Zaskoczone grono przyglądające się tej chwili wybuchło wrzawą i oklaskami gdy dsc0372_134336padła odpowiedź „TAK”!

Kończąc uroczystość zaproszono wszystkich do ustawienia się do pamiątkowego zdjęcia, a następnie powoli przemieszczano się do sali balowej gdzie miała mieć miejsce kolejna część już w typowo „Darzborowym” stylu, a więc z klasą i na najwyższym poziomie bowiem ku zaskoczeniu wszystkich objawiły nam się talenty literackie, filmowe i piosenkarskie. Nie zabrakło konkursów dla Dian z podchwytliwymi pytaniami. Nie zabrakło też zabawnych odpowiedzi. Uświetnieniem najbardziej wyrazistych Kolegów były wykonane karykatury wręczane po zdekonspirowaniu bohatera rysunku po dowcipnej zagadce. Jako, że kultura w Darzborze to element istotny pojawił się i wątek poetycki! Otóż nasz Łowczy Jan Natkański odczytał swoje wiersze opisujące jego polowania. Padła propozycja by wysłać kolegę do telewizyjnego talent show. Zarząd na najbliższym posiedzeniu rozpatrzy kandydatury bo jak się okazało mamy wśród nas jeszcze „reżysera kina akcji” oraz tancerza i śpiewaka w jednym.

8Na zabawie myśliwskiej nie mogło zabraknąć dziczyzny. I była niemal w każdej postaci. Liczne wędliny wystawione na stole wiejskim, a przed północą pojawiły się dwa pieczone dziki, które zostały przygotowane przez kucharzy z dworu Luboradzy. Dla wielu gości była to nie lada atrakcja. Po dzikach wszyscy zostali zaproszeni na zewnątrz na kolejną niespodziankę tego wieczoru. Gdy niebo zakryło się gwiazdami, a księżyc będący w okolicach pełni schował się za chmurami wszyscy spoczęli na ustawionych ławkach w specjalnie przygotowanym kinie letnim. Z projektora padło światło na ścianę budynku, a z dużych głośników zaczął pobrzmiewać myśliwski utwór „Pojedziemy na łów”. Film trwający niewiele ponad 20 minut zleciał niezauważalnie szybko, ukazując historię Koła Darzbór, przekazując życzenia od nieobecnych naszych przyjaciół, a na końcu humorystycznie pokazując naszych członków od innej, tej zabawnej strony. Miny i oklaski dawały do zrozumienia, że to była całkiem udana projekcja. Kilka godzin wcześniej rozdawane były statuetki św. Huberta, ale tych z imieniem Oskar zabrakło.

60 lat Koła Darzbór w Szczecinku from MareckiPL on Vimeo.

12Jako, że to nasze urodziny to nie mogło zabraknąć i tortu. Specjalnie przygotowany tort przez cukierników z Piekarni Saturn w Szczecinku przedstawiał awers Darzborowego sztandaru. Honorowe pierwsze „cięcie” Prezes przekazał Pani Ewie i Panu Frankowi Burzyńskim, którzy z rozpędu podzielili cały tort, który zniknął po kilku minutach. Reszta zabawy płynęła w podobnym rytmie przeplatana konkursami i karykaturami.

Spora grupa gości opuściła nas korzystając z zapewnionego transportu nad ranem jednak bardziej zabawowa ekipa nocowała na miejscu w pokojach hotelowych Dworu. Ostatnie dźwięki orkiestry trwały do białego rana. Jak na gospodarza przystało ostatniego gościa z sali odprowadził Prezes z pomocą Jarka Wasylczyszyna a była to podobno godzina 6 rano, który chwilę wcześniej odegrał swój popisowy numer czyli „Bielyje rozy”, a poprawił tańcem przy saksofonowej wersji kultowego kawałka kojarzonego z festiwalu muzyki elektronicznej. Wielkie brawa dla zespołu Pana Krzysztofa Czapli „Hula Gula”. Spisali się rewelacyjnie, doskonale wkomponowując się w nasze myśliwskie Darzborowe gusta.

20140712_172658Rano przy śniadaniu gwar i wymiana opinii oraz wrażeń. Kolegom, którzy mają wkład w organizację tego przedsięwzięcia, serdeczne podziękowania, gratulacje i wyrazy szacunku. To była prawdziwa jakość spod znaku „Darzboru” w Szczecinku. Impreza co najmniej 10-lecia i według zgodnej opinii gości jedna z najlepiej przeprowadzonych uroczystości na skalę okręgu, a być może i kraju w skali kół łowieckich.

 Wszyscy członkowie i goście z pewnością mogą liczyć na pamiątki w postaci zdjęć. Gorąco prosimy o podzielenie się własnymi materiałami (flesze aparatów były liczne) by pamięć po tych chwilach była jak najpełniej uwieczniona (i wykorzystana w kolejnej wersji „Benny Hill Show” 😉