W minioną sobotę do grona tych, którzy mają na rozkładzie króla kniei dołączył Darek Tederko. Byk 14-stak jednostronnie koronny oceniany na 6-7 lat o wadze tuszy 113 kg przysporzył nie lada emocji i będzie co opowiadać oraz wspominać. Po preparacji można dostrzec mechaniczne uszkodzenia wieńca w postaci złamanych nadoczniaków. Darku, gratulacje i niech knieja dalej darzy! A kolegów zapraszam do zapoznania się z całą historią przedstawioną przez szczęśliwego strzelca.
W ubiegłą sobotę 16 lutego około godziny 14-stej udałem się na polowanie w moim ulubionym łowisku na Dąbrowicy. Nie lekceważąc dużej ilości tropów jeleni gościnnie żerujących na oziminach mojego rewiru prawdopodobnie „Bartkowych i poligonowych” zaplanowałem dłuższy spacer od strony Dąbrowicy przez wysoki las w kierunku ugorów Dolnego Silnowa.
Po kilkunastu minutach doszedłem do akacjowego zagajnika przy starym bunkrze gdzie zauważyłem liczną chmarę jeleni z przewagą łań i cielaków. Na końcu chmary liczącej około 30 szt. było 4-5 byków w tym mój 14-stak dostojnie zamykał chmarę zmierzającą w kierunku pokaźnego areału oziminy w rejonie Śmiadowa Kolonii. Dzięki korzystnym wiatrom mogłem podejść jelenie na około 80 m gdzie swobodnie oddałem celny strzał do mojego pierwszego w karierze łowieckiej byka. Nie sposób opisać w tej chwili takich emocji, ale było to dla mnie niesamowite przeżycie.
Polowanie przyniosło jeszcze więcej adrenaliny gdyż okazało się, że byk dostał na „miękkie”, ale zaczął dość znacznie farbować. Po znalezieniu farby i wyraźnej autostrady tropów całej chmary zmierzającej w kierunku Śmiadowa i Krągów postanowiłem poprosić o pomoc w dojściu byka kolegę myśliwego Marcina Wójcika z koła Sokół Piława. W dochodzeniu byka największą rolę odegrał nasz wspólny foxterier SOSO, któremu należała się porządna micha.
Po przyjeździe na miejsce tropu i znalezieniu farby zaczęliśmy poszukiwania.B byk dość mocno farbuje z przerwami. W młodniku choinek Henia Sigla w rejonie Śmiadowa zalega, lecz wstaje i zmierza w kierunku Krągów. Pierwsza myśl odczekać czy iść dalej? Pies doskonale idzie po tropie, który raz po raz przecina autostradę chmary zmierzającej w kierunku poligonu. Suchy trop zaczyna znaczyć dość intensywna farba na wysokości kanału przecinającego łąki w Krągach byk zmierza w kierunku trzcin obok trzech dębów.
Wreszcie pojawiła się nadzieja, że ranny i mocno farbujący byk zalegnie i da możliwość strzału, a pies będzie mógł pokazać, co naprawdę potrafi. Po wyraźnym zaznaczeniu wejścia w trzciny i odczekaniu dobrych 40 minut. Wchodzimy w kompleks trzcin i zaczyna się zabawa na dobre. Byk zakołował kilka razy, w czym zdezorientował psa i nas samych. Jak się później okazało resztkami sił przeszedł Sowią Strugę i znalazł się na rewirze koła Boruta zmierzając przez trudno dostępny teren w kierunku Bornego Sulinowa.
Krótka i szybka decyzja telefon do łowczego Boruty Darka Kwecko z informacją, że wchodzimy na ich teren. Oczywiście jest zgoda na dalsze poszukiwania. Robi się, co raz później około godz. 17:30 byk na dobre zalega w rejonie dwóch małych bagien nieopodal oczyszczalni ścieków w Bornem Sulinowie i pozwala się podejść na odległość skutecznego strzału, który ostatecznie pozwolił mi na pozyskanie pierwszego w mojej łowieckiej karierze Jelenia byka.
Dziękuję serdecznie koledze Marcinowi Wójcikowi za pomoc z dojściu rannego zwierza oraz załadunku i transporcie do punktu skupu w Kucharowie. Nasz wspólny papuśny pies SOSO zasłużył również na pochwałę, kto wie może w przyszłym sezonie będzie mógł się wykazać w Darzborowych zbiorówkach.
Podsumowując sobotnie polowanie na dostojnego i szlachetnego zwierza: cała akcja od momentu pierwszego strzału trwała około 4 godzin, waga tuszy 113 kg., wieniec 14-stak nieregularny jednostronnie koronny, wiek 7 lat.
One Response to Pierwszy byk Darka!