Na sobotnim polowaniu zbiorowym frekwencja nie powalała. W knieję wyruszyło 16 strzelb w tym dwoje naszych gości – Andrzej i Basia, którzy w ramach podziękowań sprawili nam niemałą niespodziankę i wręczyli prezent przy pokocie. Św. Hubert darzył pogodą i widzianym zwierzem choć pokot nie był bogaty – łania i dwa cielęta. Królem łowów został Rafał. Fata nie miała tego dnia niczego do roboty, gdyż problemem było wyłonienie króla pudlarzy.
Polowanie „awaryjnie” poprowadzili Jurek wraz z Robertem i pomimo krótkiego czasu do przygotowania łowów udało się przeprowadzić 9 miotów. Oprócz Rafała szczęście uśmiechnęło się też do Władka i Andrzeja Filipiaka. Teraz czeka nas dwutygodniowa przerwa. W nadchodzący weekend odwiedzą nas nasi Koledzy z Dobrzycy.