Po kilku tygodniach bałaganu w domku praktycznie zakończono remont kuchni przystosowując ją do aktualnych potrzeb – już Jarek się nie wytłumaczy brakiem warunków. Pozostało kilka detali, ale kuchnia jest gotowa. Szczególnie dziękujemy Kol. Franciszkom Burzyńskiemu i Białopiotrowiczowi, Robertowi Prociowi i Bartkowi Dubrowskiemu za poświęcony czas i pracę przy remoncie.
Meble ze stali nierdzewnej pod wymiar z profesjonalną kuchenką i odpowiednimi palnikami do „poważnego” gotowania, okap, głęboki dwukomorowy zlew, zestaw naczyń i garnków – z tego wszystkiego możemy korzystać.