Tegoroczny przełom sierpnia i września przysporzył ciarki i dreszcze przy największym misterium w naszych łowiskach. Długo utrzymująca się letnia aura nie zachęcała byków do zbytniej aktywności. Tradycyjnie w pierwszych dniach najgłośniej było w Rezerwacie oraz na „trzcinach”. Z czasem w pozostałych częściach łowiska rozkręciło się na dobre. Wyjątkowo dobre i niespotykane wcześniej rykowisko ma miejsce przy Grzywniku (obwód 126).