Po kilku tygodniach bałaganu w domku praktycznie zakończono remont kuchni przystosowując ją do aktualnych potrzeb – już Jarek się nie wytłumaczy brakiem warunków. Pozostało kilka detali, ale kuchnia jest gotowa. Szczególnie dziękujemy Kol. Franciszkom Burzyńskiemu i Białopiotrowiczowi, Robertowi Prociowi i